Usłyszała przeraźliwe skomlenie bezdomnego psa. Jego jęki przyprawiają o dreszcze
Bezdomny piesek skomlał na mrozie i błagał o pomoc. Czworonóg zrobił sobie własne posłanie ze śniegu i musiało być mu strasznie zimno. Na szczęście został w porę usłyszany przez pewną kobietę, a jedna chwila zmieniła całe jego życie.
Bezdomny pies skomlał na mrozie
Czworonoga usłyszała spacerująca kobieta
„Usłyszałam straszne skomlenie, a gdy poszłam sprawdzić co to, znalazłam tego małego pieska. Od razu wezwałam pomoc.” – opowiada kobieta.
Na miejscu pojawili się ratownicy
„Leżał na śniegu zwinięty w kulkę. Przytulał się do stojącego obok słupa. Biedactwo skomlało z zimna i smutku, a to przyprawiało o dreszcze. Miał nadzieję, że ktoś w końcu mu pomoże. Był strasznie wyczerpany.” – powiedziała Natalie Thomson z grupy ratunkowej Stray Rescue of St. Louis.
Straszny skowyt został uchwycony na filmiku:
Ratownicy zabrali czworonoga ze sobą
Piesek otrzymał imię Weezer, a wolontariusze natychmiast przewieźli go do siedziby grupy ratunkowej. Tam mógł uzyskać odpowiednią pomoc.
„To biedactwo rozerwało nasze serca na dwie części. On drżał i krzyczał ze strachu. Było nam go strasznie żal.”
Weezer otrzymał swoje pierwsze, ciepłe legowisko
„On nie wiedział wtedy jeszcze, co go czeka. Już za chwilę otrzymał swoje pierwsze, cieplutkie posłanie. To był przełom. Koniec z zimnem i smutkiem. Los w końcu się do niego uśmiechnął.”
Piesek został zbadany przez weterynarza
Gdy tylko czworonóg się uspokoił, weterynarz w końcu mogła go zbadać. Oględziny wykazały, że przeszłość psiaka nie należała do najłatwiejszej.
„Nie miał ani mikroczipa ani identyfikatora. Pod jego pachą znajdowała się spora rana. Uważam, że w pewnym momencie swojego życia był uwięziony na ciasnym łańcuchu, który zaczął wbijać się w jego ciało. W momencie odnalezienia nie miał jednak na sobie ani obroży ani uprzęży.” – opowiada lekarka.
Weezer miał sporo szczęścia
Weterynarz zajęła się jego raną, a ratownicy zaczęli szukać dla niego domu tymczasowego, w którym mógłby rozluźnić się oraz zregenerować swoje siły. Psiak okazał się być prawdziwym szczęściarzem, ponieważ szybko znalazł swoją rodzinę zastępczą.
Aktualnie Weezer uczy się, czym jest ciepło i miłość
Piesek mieszka w swoim domu tymczasowym, a jego opiekunowie każdego dnia przystosowują go do jego nowego życia.
„Pokazujemy mu, że jest ważny i kochany. On nigdy wcześniej nie czuł czegoś takiego. Dla niego to wszystko jest nowe, ale mimo to radzi sobie doskonale.”
„Uwielbia zawijać się w koc i przytulać się do mnie na kanapie. To wspaniały piesek.” – przyznała tymczasowa opiekunka czworonoga.
Gdy Weezer będzie gotowy, zostanie przekazany do adopcji. Przyszłość psiaka kreuje się wspaniale!
Źródło: Stray Rescue of St. Louis / strayrescue.org
Tekst pochodzi z: kochamyzwierzaki.pl
Komentarze